Znaki drogowe stanowią nieodłączne elementy przestrzeni publicznej, jak i również prywatnej. To właśnie dzięki nim możliwe jest zachowanie bezpieczeństwa uczestników ruchu samochodowego oraz pieszych. O ile sama obecność oznaczeń nie budzi wątpliwości, o tyle zastanawia, kto odpowiada za ich umiejscowienie w danych lokacjach. Czy każdy może postawić znak drogowy? Rozwiejemy wszelkie wątpliwości.
Czy każdy może postawić znak drogowy? Kto odpowiada za montaż?
W przypadku dróg publicznych sprawa jest oczywista. Za montaż oznaczeń tras odpowiada Zarząd Dróg Krajowych i Autostrad. Z kolei, jeśli chodzi o drogi wewnętrzne, strefy zamieszkania oraz tereny prywatne, leży to w gestii spółdzielni mieszkaniowej lub prywatnego właściciela. Czy wobec tego każdy może postawić znak drogowy?
Tak, lecz pojawią się pewne wymogi i obostrzenia. Wspomniani właściciele terenów prywatnych mogą umiejscowić znaki informujące o zakazie parkowania osób trzecich, zakazie wjazdu oraz te, które sugerują pozostałym, iż mają do czynienia z obszarem niepublicznym. Pamiętać trzeba o ulokowaniu na prawidłowej wysokości, dzięki czemu będą widoczne dla każdego. Sam montaż odbywa się zaś za pośrednictwem specjalistycznych firm, po uprzednim uzyskaniu pozwolenia od Zarządu Dróg Krajowych i Autostrad.
Stawianie znaków drogowych a kwestia zarządzania. Kto jest właścicielem dróg?
Innym przypadkiem jest stawianie znaków na drodze wewnętrznej lub na jej pograniczu z trasą publiczną. Jeśli znajduje się na terenie gminy lub powiatu, wniosku udziela Starostwo Powiatowe. Pewna zawiłość w przepisach wynika stąd, iż zarządcami dróg są różnorodne podmioty. Począwszy od Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad, poprzez zarządy gminne i powiatowe, kończąc na prezydentach, burmistrzach oraz wójtach poszczególnych miast, a także wsi.
Trzeba przy tym pamiętać, że właściciele dróg, w tym również prywatnych, mogą samodzielnie ustalać zasady ruchu, a co za tym idzie, stawiać znaki wedle własnego uznania. Jednakże działania związane z montażem oznaczeń niepoparte pozwoleniami prowadzą do kar w formie mandatów, a nawet pozbawienia wolności.